Aktualności
Wyniki konkursu poezji przyrodniczej "Poeta przyrodniczy"
Kolejna edycja "Poety przyrodniczego" dobiega końca...
Poeci z Parku Krajobrazowego Gór Słonnych i Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego przesłali do nas swoje spostrzeżenia, wrażenia i wspomnienia napisane wierszem. Jak zawsze pełno w nich przyrody i opisu ukochanych miejsc.
W tym roku komisja postanowiła nagrodzić nastepujące wiersze:
I MIEJSCE
Alicja Polkowska, Szkoła Podstawowa w Krasiczynie
za wiersz „Przyroda”
II MIEJSCE
Agata Bandyk, Zespół Szkół w Huwnikach
za wiersz „Park Krajobrazowy Pogórza Przemyskiego”
III MIEJSCE
Szymon Ryzner, Zespół Szkół Muzycznych w Przemyślu
za wiersz „Bajeczne Pogórze”
WYRÓŻNIENIA
(równoległe)
Weronika Chabko, Szkoła Podstawowa w Leszczawie Dolnej
za wiersz „Uroki natury”
Maria Lechowicz, Szkoła Podstawowa w Ustrzykach Dolnych
za wiersz „Zwierzenie turysty”
Helena Leśniak, Szkoła Podstawowa Nr 8 w Sanoku
za wiersz „Odkryć swój dom”
Fabian Ryznar, Zespół Szkół w Huwnikach
za wiersz „W polskim lesie”
Emilia Steciuk, Zespół Szkół w Huwnikach
za wiersz „Wiosna”
Laureatom gratulujemy, a wszystkich uczniów gorąco zachęcamy do udziału w naszych konkursach.
________________________
NAGRODZONE WIERSZE
I MIEJSCE
Przyroda
Przyrodo, jak Cię nie kochać?
Gdy wokół życie zwierząt i roślin,
Wiatr po całym świecie nosi.
„Na Oratyku” drzewa przykryte szatą ochronną,
„Chwaniów” chowa zwierzynę bezbronną.
Przyrodo, jak można Cię skrzywdzić?
Choć człowiek czasem Cię nie szanuje,
Choć czasem pojąć tego nie umie,
To uwierz, że każdy ma dobre serce,
I w głębi duszy krzywdzić Cię nie chce.
Przyrodo, co w Tobie cenić?
To przecież Ty dajesz początek życia,
Ty dajesz nam góry do zdobycia,
Dajesz nam także szlaki turystyczne,
I pięknych roślin gatunki liczne.
Przyrodo, co Ty w nas widzisz?
Czy widzisz tylko złego człowieka,
Który na każde zło się uśmiecha!
A może jednak jest coś dobrego,
Co cenisz sobie, lecz nie u każdego.
Alicja Polkowska
II MIEJSCE
Park Krajobrazowy Pogórza Przemyskiego
Mój Ty Parku Krajobrazowy,
Kiedy o Tobie myślę, życie nabiera sensu,
Kiedy Cię widzę, wszystko staje się kolorowe.
Mogę patrzeć na Ciebie cały czas,
Nigdy mi się to nie znudzi.
Będę zachwycać się Tobą,
Będę uśmiechać się do Ciebie.
Kiedy wejdę w Twoje progi zielone,
Wszystko nabierze sensu.
Każdy kto wejdzie w Twe niebiańskie wrota,
Będzie szczęśliwy i uradowany.
Gdy zobaczę Twe piękne mchy na skraju potoku,
Popatrzę na nie z zachwytem.
Każdy Twój szelest liści uspokoi mnie,
Każdy Twój dotyk ukoi moje rany.
Gdy usłyszę stuk dzięcioła,
Wszystko dookoła ucichnie.
Gdy usłyszę ryk niedźwiedzia,
Ogarnie mnie strach.
Lecz wiem to na pewno,
Że w Twych ramionach jestem bezpieczna.
Ludzie bronią Cię,
Będę Ciebie bronić i ja!
Agata Bandyk
III MIEJSCE
Bajeczne Pogórze
Pogórze Przemyskie pięknym jest miejscem,
Jelenie nocami pieśni swe śpiewają.
W powietrzu rześkim, wolnością pachnącym,
Ptaki po niebie szczęśliwe latają.
Sarny radośnie i beztrosko biegają,
Po łąkach i lasach żywych i zielonych.
Jesienią ta zieleń w ogień się zamienia,
A moje serce od niego się pali.
Ten wybuch czerwieni, żółci, pomarańczy,
Jest piękniejszy niż blask księżycowej tarczy.
A życie się toczy i płynie dalej,
Wraz z rzeką piękną, Wiarem.
Szymon Ryzner
____________
WYRÓŻNIENIA
Wiosna
Szukam w zakamarkach kwiatów, które
spływają jak wiosenny deszcz.
Szukam śpiewu ptaków, które
połączą się jak sen.
Przeskakuję kałuże mając nadzieję, że
wiosna będzie trwać wiecznie
w Parku Krajobrazowym Pogórza Przemyskiego
Odkryć swój dom
Cały świat zobaczyć by chciała
a jeszcze nawet swoich gór nie poznała.
Nie chodziła po nich,
ani ich nie odkrywała.
I zwiedzać chce inne góry,
patrzeć przez białe chmury,
nie wiedząc ile jej własne kraina
tajemnic i piękna w sobie skrywa.
To też moja kraina, własny świat
Doliny lasów, zwierząt i skał.
Gdzie krajobrazy ciągną się na mile
Zapewniając wszystkim szczęśliwe chwile.
Góry Słonne. Mój dom...
Tysiące cudownych krajobrazów...
Te góry z pozoru do przejścia
wydają się trudne, ale są łatwe i cudne.
Na jesień czerwoną szatę nakładają
I złotymi liśćmi ją zakrywają
Liście kolorowy dywan formują
I drogę do szczytu nam budują.
W czarną noc zimową, przy księżycu pięknym
iskrzy się na nich puch srebrny.
Za to wiosną w Bieszczadach,
na górach zielony dywan się rozkłada.
Latem słońce wysoko nad szczytami się wzbija,
i swymi promieniami życie całej krainie umila.
I choć przyjemnie się idzie w letnią sobotę,
to każdy chce w cieniu odpocząć choć trochę.
Po co więc tak daleko jeździć
w góry chcecie, skoro na swoim
terenie szczęście znaleźć możecie?
Czego więcej chcieć możecie?
Helena Leśniak
Uroki natury
W naszej przyrodzie
Wspaniale jest co dzień.
Kiedy rano pierwsze kroki stawiasz,
To się nawet nie zastanawiasz
Jakie piękno wokół masz,
Więc zachwycaj się nie raz.
Wokół piękne lasy i góry
A nad nimi kłębiaste chmury.
Lecz człowiek w szarej codzienności
Nie docenia z przyrodą bliskości.
Czasem jednak się zamyśli,
Patrzy wkoło ile pięknych liści.
Są zielone, żółte, czerwone,
Wszystkie jakby w jeden dywan zamiecione.
Najpiękniejszy jest październik i wrzesień,
Bo to nasza Złota Polska Jesień.
Potem zima biała, mroźna,
Dla kierowców bywa groźna.
Ale dzieci ją kochają
i na sankach wciąż zjeżdżają.
Zaraz po niej przyjdzie wiosna
Wciąż zielona i radosna.
Pierwsze kwiaty rozkwitają,
Oczy nasze zachwycają.
Ptaki wczesnym rankiem już śpiewają,
Śpiochom w spaniu przeszkadzają.
Ludzie na nią już czekają,
Chętnie ziemię uprawiają.
Potem cudne lato się zaczyna.
Dla rolników praca no i żniwa.
W ogrodach kwiatów moc
I na niebie tysiące gwiazd co noc.
A dla dzieci są wakacje i wyjazdy, i atrakcje.
To wspaniały czas dla rodzin.
Czas spotkania, świętowania
I ciągłego grillowania.
A gdy wszystko już przekwita,
Wtedy znowu jesień wita.
Weronika Chabko
W polskim lesie
Rosnące żonkile na łące,
Między dużymi, małymi trawami,
Między lasami, górami i wielkimi przepaściami,
W liściach chowające się ptaki,
W norach chowające się lisy,
Wszystkie rodzaje zwierząt mieszkających w lesie,
Ryba się przyjaźni z czystą wodą,
Słońce zawarło przyjaźń z pogodą,
Ptak przyjaźni się z ptasią piosenką,
Z dobrą przyjaźnią przyjaźni się też czas,
Jeszcze w płucach powietrze,
Krew w żyłach płynie,
By wciąż kwitło nowe życie,
Szanować trzeba świat.
Fabian Ryznar
Zwierzenie turysty
byłem kiedyś w Parku Krajobrazowym pogórza Przemyskiego
i mogłoby się wydawać że to nic szczególnego
ale przemierzając lasy i brodząc w Sanie
wiedziałem że to niesamowite doznanie
na zawsze w mej pamięci pozostanie
to co tam spotkałem
to co tam widziałem
uwieczniłem na zdjęciach
i wierszem spisałem
w podróż wyruszyłem na starym rowerze
w krwiobieg wtłaczałem powietrze świeże
jechałem powoli w wielkim zachwycie
w myślach krzyczałem kocham cię życie!
gdy kolejny dzień budził się leniwie,
spojrzałem w niebo a kłębiaste chmury
zdecydowały by zapoznać się
z dziedzictwem przemyskiej architektury
przekroczyłem bramę i dech mi zaparło
ponieważ przeniosłem się w przestrzeń nierealną
czułem się jak aktor w filmowej projekcji
niczym człowiek z tytułem szlacheckim
i kiedy ruszyłem przez teren kwiecisty
moim oczom ukazał się zamek majestatyczny
cztery baszty bielały ponad parku zielenią
boska z kopułą na szczycie
papieska i szlachecka przykryta attyką
i królewska otoczona czterema wieżyczkami
na grubych murach widnieją kunsztowne rysunki
widać tu cesarzy, świętych wizerunki
są przodkowie Sapiehów i król Jagiełło
czyja ręka tworzyła to arcydzieło?
najpiękniejszy pomnik polskiego odrodzenia
przyciąga turystów zachęca do zwiedzenia
kiedy podziwiałem dekoracje w Baszcie Boskiej
usłyszałem zza ściany
ona jest zrobiona na wzór Zygmuntowskiej
zamek w Krasiczynie miał lata świetności
a świadczy o tym fakt iż gościli tu królowie polscy
gdy tak rozmyślałem o rodzie królewskim
przypomniał mi się król Jan III Sobieski
pamiętam z lekcji historii pisałem w zeszycie
o Kalwarii Pacławskiej i cudownym obrazie
przed którym modlili się Sobieski i Jarema Wiśniowiecki
wskoczyłem na rower i bez wahania
wyruszyłem w drogę bo chciałem zwiedzić
sanktuarium Męki Pańskiej i Kalwaryjskiej Matki Bożej
wiele mamy kalwarii w Polsce
jednak ta jest wyjątkowa
tu Maryja czeka ucho słuchające odsłania
każdego przyjmie wysłucha piękna i łaskawa
po dniu pełnym wrażeń
w Domu Pielgrzyma znalazłem schronienie
miałem piękny sen – sen to był marzenie
że dla przyrody znika zagrożenie
tuż po przebudzeniu kiedy słońce wstawało
na wieżę widokową szybko się udałem
podziwiałem z góry przepiękne okolice
widziałem wzgórza: Mandżocha i Żytne
w zaciszu sam z sobą posiedziałem
i nad moim życiem głębiej pomyślałem
czas pojęcie względne w miejscu nie stanie
zszedłem więc na ziemię by zjeść śniadanie
wyruszyłem w drogę żar lał się z nieba
i kiedy szukałem cienia i wytchnienia
dotarłem nad rzekę wiar do wioski Huwniki
tu obejrzałem małomiasteczkową zabudowę
w wodzie podziwiałem jak do góry skaczą
strzeble potokowe brzanki i głowacze
zachwycił mnie niezwykły karpacki flisz
który oko turysty cieszy nie od dziś
kiedy już do Arłamowa powoli jechałem
z pięknej podróży obrazy rozpamiętywałem
jadąc przez lasy marzyłem skrycie
aby spotkać rysia dzikiego samotnika
usłyszeć tajemniczego puszczyka uralskiego
zobaczyć derkacza i orlika krzykliwego
upajała mnie cisza leśna i zapach natury
na chwilę zniknęły problemy
przysłoniły je góry
utkałem nić dobroci
zaszyłem myśli rozdarte
i
mogłem
po prostu
Być...
Maria Lechowicz